jueves, 9 de febrero de 2012

Mazowsze en huelga


Desde hace una semana los artistas de "Mazowsze" están en huelga reclamando mejoras en los subsidios y aumento en sus salarios. Los artistas han protestado en distintas partes de Warszawa, y de ser necesario se continuará por tiempo indeterminado, según se informó. Como sabemos este grupo existe desde hace más de 60 años y fué denominado "embajador de la cultura polaca en el mundo".

En www.zyciewarszawy.pl podemos leer:
Strajk w kulturze. Polonia z Argentyny pyta, co się dzieje z zespołem Mazowsze. A tancerze na ulicy walczą o pieniądze.
Ta­kie­go straj­ku jesz­cze nie by­ło.  Tan­ce­rze Ze­spo­łu Pie­śni i Tań­ca Ma­zow­sze w stro­jach lu­do­wych  przy­szli wczo­raj z trans­pa­ren­ta­mi na pl. Ban­ko­wy wal­czyć o wyż­sze apa­na­że. Urzęd­ni­kom za­śpie­wa­li: „Naj­pierw oszu­ku­ją, a po­tem się dzi­wią, że im za­straj­ku­ją. Oj, da­na, oj, da­na...".
„Do­bro na­ro­do­we, a pen­sje gło­do­we", „ Na ustach kul­tu­ra, a w port­fe­lu dziu­ra" – gło­si­ły trans­pa­ren­ty.   W cza­sie, gdy ar­ty­ści tu­pa­li i ska­ka­li na mro­zie, w ra­tu­szu od­by­wa­ła się se­sja sej­mi­ku ma­zo­wiec­kie­go, któ­ry utrzy­mu­je ze­spół i sie­dzi­bę, czy­li Ma­tecz­nik Ma­zow­sze w Otrębusach.
– Po 17 la­tach pra­cy w Ma­zow­szu za­ra­biam 1,7 tys. Młod­si ko­le­dzy do­sta­li w stycz­niu po 1,1 – 1,3 tys. na rę­kę. Jak za to prze­żyć? – py­ta tan­cerz Piotr To­ma­sik. – Na­sze pen­sje są gło­do­we. Nie było pod­wyż­ki od sze­ściu lat.
– Od lip­ca je­ste­śmy w spo­rze zbio­ro­wym, strajk za­czę­li­śmy z de­spe­ra­cji – stwier­dza artystka Iwo­na Wie­czo­rek ze związ­ków zawodowych w ze­spo­le.  – Do­ma­ga­my się pod­wy­żek płac o ty­siąc zło­tych i go­dzi­wych wa­run­ków pra­cy.
Od stycz­nia ar­ty­ści nie ma­ją w Ka­ro­li­nie ani wła­sne­go le­ka­rza, ani ma­sa­ży­sty. Mu­szą na nich pła­cić z wła­snej kie­sze­ni.
Przy­zna­ją, że Urząd Mar­szał­kow­ski in­we­sto­wał w bu­dyn­ki w Ka­ro­li­nie (już po­nad 60 mln zł). Po­wsta­ła m.in. pięk­na sa­la te­atral­na, a bok ho­tel i bu­dy­nek na karcz­mę. Ale pie­nię­dzy na utrzy­ma­nie te­go roz­bu­do­wa­ne­go cen­trum jest mniej. W  2011 r. – 9,7 mln zł, na 2012 –   7,4 mln zł.  Dla po­rów­na­nia – Ze­spół Pie­śni i Tań­ca Śląsk ma rocz­nie 17 mln zł do­ta­cji. O kło­po­tach  Ma­zow­sza do­wie­dzia­ła się już Po­lo­nia w USA i w Ar­gen­ty­nie. – Już do­sta­je­my e-ma­ile z py­ta­nia­mi, czy Ma­zow­sze prze­trwa – mó­wią ar­ty­ści.
– Dla urzęd­ni­ków istot­ne oka­za­ły się nie­ru­cho­mo­ści, ale za­po­mnia­no o lu­dziach, któ­rzy w tych bu­dyn­kach ma­ją pra­co­wać. Być mo­że bę­dzie­my kon­cer­to­wać tyl­ko w Ma­tecz­ni­ku, bo na wy­jaz­dy nie bę­dzie nas stać  –  in­for­mu­je Iwo­na Wie­czo­rek.
Ho­tel ma być dla go­ści, a mło­dzi ar­ty­ści miesz­ka­ją w bur­sie, któ­rej stan jest dziś gor­szy niż stu­denc­kie­go aka­de­mi­ka w la­tach PRL. – Grzyb na ścia­nach i su­fi­tach – mó­wią tan­ce­rze.
Wczo­raj pro­test Ma­zow­sza po­par­ły ma­zo­wiec­ka „So­li­dar­ność"  i Zwią­zek Ar­ty­stów Scen Pol­skich.  Szef ZASP Ol­gierd Łu­ka­sze­wicz prze­ko­ny­wał, że chce m.in. o sy­tu­acji ze­spo­łu roz­ma­wiać z prezy­den­tem Bro­ni­sła­wem Ko­mo­row­skim.
Jak to moż­li­we, by ze­spół pie­śni i tań­ca, z na­zwy – pań­stwo­wy, wi­zy­tów­ka Pol­ski za ­gra­ni­cą, mu­siał wy­cho­dzić na uli­cę, by  za­dbać o prze­trwa­nie?
– To kwe­stia złe­go za­rzą­dza­nia.  Ma­zow­sze nie ma szczę­ścia do dy­rek­to­rów – zwra­ca­ją uwa­gę rad­ni sej­mi­ku. Artyści dodają:  – To ko­lej­ni lu­dzie z po­li­tycz­ne­go nada­nia, a my po­trze­bu­je­my ko­goś, kto na­mi po­kie­ru­je z prze­ko­na­nia, jak kie­dyś  Mi­ra Zi­miń­ska i Ta­de­usz Sy­gie­tyń­ski.
W ubie­głym ty­go­dniu re­zy­gna­cję z kie­ro­wa­nia Ma­zow­szem zło­żył po­przed­ni dy­rek­tor Ja­cek Ka­li­now­ski – pry­wat­nie brat Ja­ro­sła­wa Ka­li­now­skie­go (PSL). Mar­sza­łek Ma­zow­sza Adam Stru­zik (PSL) przy­jął  ją i na p.o. dy­rek­to­ra po­wo­łał Wło­dzi­mie­rza Izba­na (w ostat­nich wy­bo­rach kan­dy­da­ta na se­na­to­ra z War­sza­wy po­pie­ra­ne­go przez PSL),  jed­no­cze­śnie sze­fa Ma­zo­wiec­kie­go Te­atru Mu­zycz­ne­go.
– Izban to zięć Stru­zi­ka – sły­sze­li­śmy w sej­mi­ku za­raz po no­mi­na­cji. Wczo­raj rad­ni po­wta­rza­li so­bie w ku­lu­arach: – To jed­nak nie zięć, ale szwa­gier.
– Od daw­na krą­ży­ły ta­kie plot­ki. Ani zięć, ani szwa­gier. Dy­rek­tor Izban nie jest w ża­den spo­sób spo­krew­nio­ny z mar­szał­kiem Stru­zi­kiem. To nie jest bliż­sza ani dal­sza ro­dzi­na – prze­ko­nu­je Jo­an­na Ro­siń­ska-Rę­bosz, rzecz­nicz­ka Ma­zo­wiec­kie­go Te­atru Mu­zycz­ne­go.
Czy po­stu­la­ty, z któ­ry­mi wczo­raj tan­ce­rze Ma­zow­sza po­szli do urzęd­ni­ków i rad­nych, ma­ją w ogó­le szan­se na speł­nie­nie?
Mar­sza­łek Adam Stru­zik twier­dził, że na ra­zie nie. – No­wy dy­rek­tor ma w cią­gu kil­ku ty­go­dni przed­sta­wić ana­li­zę sta­nu fi­nan­sów Ma­zow­sza. Być mo­że w ra­mach obec­nej do­ta­cji uda się coś wy­go­spo­da­ro­wać na pła­ce – stwier­dza mar­sza­łek.  – Sy­tu­acja sa­mo­rzą­du wo­je­wódz­twa jest trud­na,  na więcej pie­niędzy nie moż­na li­czyć.
Dla nie­go strajk ze­spo­łu stał się ar­gu­men­tem w wal­ce o ob­ni­że­nie ja­no­si­ko­we­go  (do za­pła­ce­nia bli­sko 660 mln zł w tym ro­ku). Rad­ni ma­ją jesz­cze oma­wiać sy­tu­ację Ma­zow­sza na ko­mi­sji kul­tu­ry 16 lu­te­go.

No hay comentarios:

Publicar un comentario